Wstęp na wystawy w Centrum Dialogu jest bezpłatny
WYSTAWY STAŁE
WYSTAWA ZAMKNIĘTA
MARZEC 1968 - ŁÓDŹ 2018
50 lat po wydarzeniach Marca 1968 roku Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi zaprasza na wystawę składającą się z dwóch części: „Człowiek za burtą. Łodzianie 50 lat po Marcu” oraz "Marzec '68. Konteksty”.
„Człowiek za burtą. Łodzianie 50 lat po Marcu” opowiada historię konkretnych osób, które wyjechały po antysemickiej nagonce 1968 roku, ale także tych, którzy postanowili zostać w kraju mimo, że wielu ich przyjaciół, znajomych i krewnych opuściła Polskę. Pracująca w Danii, w Niemczech i w Polsce fotografka Kamila Bogulewska oraz dziennikarz i emigrant Marca’68 Aleksander Milchtach Sław przez ostatni rok podróżowali po świecie i przygotowywali projekt.
Narracja wystawy "Marzec '68. Konteksty", której autorem jest historyk Andrzej Czyżewski, uwzględnia zarówno kontekst ogólnopolski, jak i lokalną specyfikę Łodzi oraz ogólnoświatowy wymiar roku 1968, wraz z narodzinami pokolenia młodych buntowników. Wystawa stawia sobie za cel przybliżenie - w możliwie prosty i syntetyczny sposób - skomplikowanej materii tzw. wydarzeń marcowych w Polsce.
Wystawa zrealizowana ze środków Urzędu Miasta Łodzi
Sponsor części „Człowiek za burtą”: Maria Wrońska-Friend, Australia
Partnerzy: Duński Instytut Kultury w Warszawie, Ambasada RP w Danii, Archiwum Państwowe w Łodzi, Ośrodek Karta, Promuje Łódzkie
Obie wystawy dostępne w języku polskim i angielskim.
WYSTAWA ZAMKNIĘTA
Wystawa "NIE MA DZIECI, SĄ LUDZIE. PRAWA DZIECKA TO PRAWA CZŁOWIEKA" // wystawa zamknięta
Wystawa czynna od 1 czerwca 2017 do 18 lutego 2018 roku.
W 2017 roku mija 75 lat od jednego z najtragiczniejszych wydarzeń związanych z historią II wojny światowej. Z getta utworzonego na terenie Łodzi we wrześniu 1942 roku Niemcy kazali wywieźć wszystkie dzieci poniżej 10. roku życia, ponieważ nie nadawały się do pracy.
Choć od tych tragicznych wydarzeń, które przeszły do historii pod nazwą Wielka Szpera, minęło kilkadziesiąt lat, ludzkość nie wyciągnęła wniosków. Mimo powołania wielu międzynarodowych instytucji, mających chronić najmłodszych, nieustannie łamane są ich prawa. Także teraz na świecie toczą się wojny: w Syrii, na Ukrainie, napięta sytuacja jest w Azji, dzieci umierają z głodu w Afryce.
Przez kuratora - Artura Chrzanowskiego do wystawy zostały zaproszone młode artystki, będące na starcie swojej pracy – studentki i niedawne absolwentki Akademii Sztuk Pięknych i Szkoły Filmowej w Łodzi oraz Uniwersytetu Łódzkiego. Wystawa podzielona została na dwie integralne części. Rolę informacyjno-upowszechniającą spełnia część edukacyjna, zaprojektowana przez Weronikę Hrynkiewicz, absolwentkę Wydziału Grafiki Malarstwa ASP w Łodzi. Druga część wystawy to indywidualne wypowiedzi artystyczne – interpretacje wybranych praw dziecka: Magdaleny Franczuk, Małgorzaty Pawlak, Ady Bireckiej, Angeliki Korzeniowskiej, Agnieszki Kozi Kozłowskiej, Agaty Wieczorek, Katarzyny Świstek.
Przy okazji wystawy „Nie ma dzieci, są ludzie…”, chcemy rozmawiać o prawach dziecka, a więc o prawach człowieka, o ich przestrzeganiu i łamaniu. Zapraszamy do rozmowy, refleksji i dyskusji, zarówno najmłodszych, jak i dorosłych.
Wystawa "Nie ma dzieci są ludzie.. Prawa dziecka to prawa człowieka" powstała w ramach projektu "Dzieci XXI wieku".
Dofinasnsowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dofinansowano z dotacji Urzędu Miasta Łodzi.
WYSTAWA ZAMKNIĘTA
Wystawa LITZMANNSTADT GETTO. ŚLADY //
Wystawa przygotowana na 75. rocznicę deportacji Żydów z Europy Zachodniej do Litzmannstadt Getto.
Wystawa składa się z dwóch cześci:
cz. I - "Żydzi z Rzeszy i Protektoratu w Litzmannstadt-Getto (1941-1944)" // wystawa zamknięta
cz. II - "»Jesteśmy drzewami wiecznymi…« - 10 opowieści z łódzkiego getta"
Poprzednia wystawa pt.: "Jesteśmy drzewami wiecznymi... 10 opowieści z łódzkiego getta" dostępna jest w wersji książkowej http://pamiatkizlodzi.pl/sklep/centrum-dialogu/drzewa-pamieci-10-opowiesci-z-lodzkiego-getta.html
WYSTAWA ZAMKNIĘTA
Wystawa LODZER MISZMASZ
Wystawa otwarta od 15 czerwca 2016 (wernisaz o godzinie 18.00)

Wystawa "Lodzer miszmasz" to opowieść o łódzkich Żydach: o religii, języku, kulturze, o znanych i mniej znanych artystach, pisarzach, przemysłowcach, o ważnych w historii datach i miejscach, o świętach obchodzonych regularnie każdego roku, o radościach i dramatach, o historii łódzkiego getta i o tym, czym dziś żyją łódzcy Żydzi.
Wystawie towarzyszyć będą spotkania, wykłady, spacery i wiele innych atrakcji.
Wystawę można zwiedzać w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana, ul. Wojska Polskiego 83, 91 - 755 Łódź, park Ocalałych w godzinach otwarcia budynku i podczas wydarzeń.
// Wstęp wolny.
// LODZER MISZMASZ, czyli opowieść o żydowskiej Łodzi
Scenariusz: Joanna Podolska
Koordynator: Katarzyna Kurowska
Konsultanci: Symcha Keller, Joanna Lisek, Magdalena Ruta
Projekt wystawy: POLKADOT
Producent: Agpositivo // Beata Grabska // Adam Sikorski
Partnerzy: Archiwum Państwowe w Łodzi, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Łodzi, Muzeum Sztuki w Łodzi, The Arthur Szyk Society, TSKŻ, Żydowski Instytut Historyczny im. E. Ringelbluma
Wystawa wirtualna KARSKI. NIE DAĆ ŚWIATU ZAPOMNIEĆ // wystawa zamknięta
Przygotowana z okazji stulecia urodzin Jana Karskiego wystawa Narodowego Centrum Kultury „Karski. Nie dać światu zapomnieć” to próba przybliżenia szerokiej publiczności jednej z najwspanialszych postaci dwudziestowiecznej historii. Opowieść o życiu Karskiego jest podzielona na dziewięć rozdziałów poświęconych najważniejszym momentom jego biografii.
Wystawę przez dwa lata (2014 - 2015) można było oglądać w budynku Centrum Dialogu. Teraz dostępna jest wersja wirtualna.
WIRTUALNY SPACER PO WYSTAWIE "KARSKI. NIE DAĆ ŚWIATU ZAPOMNIEĆ"
http://www.centrumdialogu.com/pl/wydarzenia/1494-wirtualny-spacer-po-wystawie-qkarski-nie-da-wiatu-zapomnieq
Organizator wystawy: Narodowe Centrum Kultury
WYSTAWY CZASOWE
Aktualnie w Centrum Dialogu nie sa prezentowane żadne wystawy czasowe

„kolektywy mieszkalne". Warunki życia, dla przyzwyczajonych często do luksusów ludzi, były szokiem. Proces adaptacji nowo przybyłych do warunków getta i asymilacji z ludnością miejscową, był bardzo trudny. Poważna część z nich odeszła dawno od judaizmu a wielu było chrześcijanami, zarówno katolikami jak i protestantami. Wiek, stan zdrowia, język i struktura zawodowa nie ułatwiały im zatrudnienia. Byli wśród nich przede wszystkim przedstawiciele inteligencji między innymi jeden z najciekawszych pisarzy współczesnej Europy Paul Kornfeld, światowej klasy chemicy Jakub Speyer i Hugo Dietz, matematyk Ludwik Berwald, siostry Franza Kafki, muzyk Berthard Silberstein, czy wybitny onkolog Wilhelm Caspari i wielu, wielu innych. Przybycie takiej grupy ludzi rozbiło finansową równowagę getta i zachwiało jego strukturą społeczną. Warunki życia: brud, głód, ciasnota oraz zimno spowodowały gwałtowny wzrost zachorowań na czerwonkę, dur brzuszny i tyfus plamisty, a co za tym idzie ogromną śmiertelność.
Pierwszy kontakt z przybyszami był dla wielu zaskoczeniem. Zwracano uwagę na dużą dysproporcję wieku – w grupie wsiedlonych przeważały osoby starsze. Przybyszów wyróżniał również wygląd. Kontrast pomiędzy błotnistymi ulicami getta, zniszczonymi ruderami, z których wyłaniały się wychudłe postacie miejscowych i odświętnie ubranymi przedstawicielami Zachodu wywierał wrażenie.
przypadki wzajemnej niechęci, próbując jednak znaleźć usprawiedliwienie: „Ci ludzie zostali tak gwałtownie sponiewierani, że nie byli w stanie w tak krótkim czasie dojść do siebie”.
W maju 1942 roku zachodnioeuropejskich Żydów objęła akcja przymusowego „wysiedlania", czyli eksterminacji. Jako pierwsze wywożono „kolektywy" z Wiednia, Pragi i Berlina, w kolejnych dniach następne. Między 4 a 15 maja 1942 roku, w 12 transportach do Chełmna wywieziono i zamordowano 10498 osób. Część osób schorowanych, starszych i dzieci, którzy przeżyli pierwszą falę „wysiedleń", zginęło we wrześniu 1942 roku w czasie tzw. „Wielkiej Szpery". Ci, którzy przeżyli znaleźli zatrudnienie i ich los uległ chwilowej stabilizacji i względnej poprawie. Trwało to do 1944 roku, kiedy Niemcy zaczęli likwidować Litzmannstadt Getto. Jego mieszkańców, z których 7196 osób pochodziło z zachodu, hitlerowcy wywieźli do obozów śmierci w Chełmnie nad Nerem (Kulmhof) i Auschwitz Birkenau.
2 maja 1942 r. ukazało się obwieszczenie Przełożonego Starszeństwa Żydów nr 380 zapowiadające kolejny etap wędrówki zachodnioeuropejskich Żydó
w — wysiedlenie z getta. Akcja miała się rozpocząć 4 maja. Z grupy skierowanej do wywózki wyłączone zostały osoby posiadające stałe zatrudnienie, znawcy języka hebrajskiego, arabskiego, greki i łaciny oraz weterani posiadający odznaczenia wojenne. Zezwolono na zabranie ze sobą 12,5 kg bagażu. Następnego dnia pod tym samym numerem ukazało się obwieszczenie Rumkowskiego w zmienionej formie, niezawierające już wyróżnionych kategorii osób zwolnionych od wysiedleń.
obozu pracy ze wzorowym zaprowiantowaniem, leżącym w okolicy Koła. W rzeczywistości wszystkie transporty były kierowane do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. W okresie od 4 do 15 maja 1942 r. wysiedlono 12 transportów z ponad 10 tys. zachodnioeuropejskimi Żydami.
Część deportowanych do getta łódzkiego lokowana była przez administrację żydowską w tzw. kolektywach. Decyzja o powołaniu kolektywów wynikała z dwóch podstawowych
pobudek. Najważniejszym czynnikiem była panująca w getcie sytuacja lokalowa. Już przed przywiezieniem Żydów z Europy Zachodniej getto cierpiało pod tym względem na ogromne trudności. Przyjęcie znacznej liczby nowych mieszkańców zmusiło Chaima Rumkowskiego do podjęcia decyzji o zajęciu budynków szkolnych na kolektywy. Nie bez znaczenia były również czynniki ekonomiczne. Rumkowski wychodził z założenia, że koszty utrzymania takich jednostek są niższe, prowadzenie gospodarstwa prostsze, łatwiej też było zorganizować opiekę nad potrzebującymi.
czasie transportu. Za porządek i czystość odpowiadali blokowi, wyznaczeni na polecenie Przełożonego Starszeństwa Żydów.
siedząc na przywiezionych przez siebie materacach, opierając się o plecy sąsiada. Na mieszkańca przypadało 0,4 m2 powierzchni. Spać można było tylko leżąc na boku. Panująca ciasnota umożliwiała uniknięcie zimna, ludzie ogrzewali pomieszczenia ciepłotą swych ciał. W korytarzach i przy oknach, jeżeli w ogóle były okna, panowało jednak nieznośne zimno.