Page 587 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom drugi.
P. 587

Mały Żyd odrzucił w bok głowę: – Ta nazwa jest absurdalna. Wymyślili ją
                                                              38
                  jacyś aroganci. Tu, na tej ziemi, nie ma innej mechicy , innego rozdzielenia niż
                  to, które oddziela człowieka od człowieka… Jeśli chcesz wiedzieć, to można
                  rzec, że każdy nosi w sobie oba światy – ten niższy i ten wyższy. Niebiański
                  i ziemski. To, że jeden wygląda na kryminalistę, a drugi na cadyka, jest kwestią
                                                                    40
                                                         39
                  przypadku. Bo musisz wiedzieć, że jejcer-hore  i jejcer-tow  igrają nami. Ma-
                  skują się, przebierają i wymieniają orężem. Ten, który wygląda nam na cadyka,
                  może nieraz mieć w sobie dziewięćdziesiąt procent kryminalisty, a kryminalista
                  – dziewięćdziesiąt procent cadyka… Różnice między ludźmi nie są tak ostre,
                  jak nam się wydaje. Dlatego widzisz, człowiek powinien dzień i noc uważać na
                  jedną rzecz – na swoje uczynki. Nie czynić zła jeden drugiemu. W sobie można
                  mieć dobre i złe myśli, zacne i niecne intencje, najważniejsze jest jednak, co się
                  robi. Bo jeśli myślimy źle, zawsze jest jeszcze nadzieja, ale kiedy czynimy źle,
                  oddajemy się we władanie Asmodeusza .
                                                   41
                     Ku swemu zaskoczeniu Kulawy Król poczuł, że na skutek słów tego człowieka
                  wszystko staje się jasne. Mówił dokładnie to, co on sam zawsze twierdził. Wszystko
                  znalazło swoje potwierdzenie – nie z ust głupka i próżniaka, ale uczonego w Torze.
                  Różnice między ludźmi spoczywały w ich uczynkach: nad nikim nie można się
                  znęcać. A on, Kulawy Król, pod tym względem miał czyste sumienie. I tak od tego
                  oto Małego Żyda otrzymał wprost do rąk klucz do raju. Z wielkiego wzruszenia
                  pociągnął go do bramy i sprowadził do piwnicy. – Jeszcze dziś musi się pan tu
                  przeprowadzić! – zawołał kategorycznie. – Przekazuję panu tę suterenę, aby pan
                  pamiętał o mnie przez całe życie!
                     Teraz z kolei Toffi-Żyda naszła myśl, że Kulawy Król, biedak, zwariował. Ale
                  ten odciągnął parę desek i zmusił go, aby razem ze swymi pakunkami zszedł
                  po drabinie na dół. Tam zapalił światło i oprowadził go wzdłuż i wszerz po dol-
                  nej piwnicy, pokazując mu pobielone ściany, a nawet sekretne, opróżnione już
                  schowki. Zwykle gadatliwemu Żydowi aż mowę odjęło. W tym momencie olśniło
                  go tak, jak wcześniej na ulicy Kulawego Króla. Tak, Kulawy Król był posłańcem od
                  Boga, który niech będzie błogosławiony za to, że nie pozwala upaść człowiekowi
                  i ochrania go na każdym kroku. I nagle Toffi-Żyd uświadomił sobie trzy rzeczy. Po
                  pierwsze, suterena jest pod piekarnią i zimą może nie będzie trzeba tak dużo
                  grzać. Po drugie, do dolnej piwnicy będzie mógł wstawić wyrabiane przez siebie
                  cukierki, aby stwardniały. Ale przede wszystkim zrozumiał, że dolna piwnica jest



                  38   Mechica (hebr. oddzielenie) – przegroda oddzielająca w synagodze ortodoksyjnej mężczyzn i kobiety.
                  39   Jejcer-hore – ważne pojęcie w filozofii żydowskiej, skłonność ku złu, także popęd seksualny, tra-
                     ktowany jednak jako niezbędny element trwania ludzkości.
                  40   Jejcer-tow – przeciwność jejcer-hore, skłonność ku dobru.
                  41   Asmodeusz – demon, upadły anioł.                                585
   582   583   584   585   586   587   588   589   590   591   592